CLJ: Trzy razy TAK!

 

Zdecydowanie najtrudniejsze zadanie czekało na zespół Piotra Jawnego, który na wyjeździe zmierzył się z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Rywale Trójkolorowych wciąż mają szansę na utrzymanie się w lidze i było to dla nich bardzo ważne spotkanie. 

 

Mecz w pierwszej połowie był dość wyrównany, ale wrocławianie częściej zagrażali bramce przeciwników. Piłka jednak nie chciała wpaść do siatki, a o sporym szczęściu mogą mówić gospodarze, którzy zdołali wybić futbolówkę z linii bramkowej, wychodząc cało z opresji. Po drugiej stronie również Podbeskidzie mogło wyjść na prowadzenie, ale Mynarski w sytuacji sam na sam nie dał się pokonać.

 

Po zmianie stron WKS w końcu postawił kropkę nad „i”, a to za sprawą Sebastiana Golaka, który uderzeniem z głowy pokonał bramkarza rywali. Ostatecznie skromnym zwycięstwem Śląska 1:0 zakończyło się spotkanie, choć końcowa część meczu była bardzo nerwowa. Druga połowa mogła mieć spokojniejszy przebieg, ale Trójkolorowi nie zdołali podwyższyć prowadzenia, mimo okazji między innymi Sosny, Bergiera i Kotowicza. 

 

To bardzo ważne trzy punkty. Śląsk umocnił się na pozycji lidera, gdyż Pogoń Szczecin dość niespodziewanie tylko zremisowała 2:2 z Chrobrym Głogów. Do końca rozgrywek cztery kolejki, a przeciwnikami WKS-u są jeszcze Górnik Zabrze, Lech Poznań, Pogoń Szczecin oraz Odra Opole. 

 

Bramka: Golak

 

Śląsk: Mynarski, Golak (80' Kotowicz), Buławski, Bergier (90' Kuśnierz), Izydorczyk (46' Chmulak), Sosna, Jasiński, Lewkot (70' Miłek), Waśkiewicz, Młynarczyk, Boruń 

 

 

Zespół Ryszarda Pietraszewskiego przy Oporowskiej rozbił 5:0 Stadion Śląski Chorzów. Wynik otworzył Michał Łokietek, który wykorzystał dobrą centrę z rzutu rożnego. Po chwili ten sam zawodnik podwyższył prowadzenie, a gola strzelił… również po rzucie rożnym. Jeszcze przed przerwą Piotr Samiec-Talar dołożył trzecią bramkę, potwierdzając przewagę WKS-u w tym meczu.

 

Po zmianie stron bohaterem meczu był Samiec-Talar, który strzelił jeszcze dwa gole, kompletując hattrick. 

 

- Wynik może sugerować, że było to dla nas łatwe spotkanie, ale to mija się z prawdą. Na każdą bramkę trzeba solidnie zapracować, szczególnie w meczach, gdy gra się z nieprzypadkowymi drużynami. Zespół Stadionu Śląskiego zaprezentował się dobrze. Nie grał ultra defensywnie i przez to mieliśmy więcej miejsca przy rozgrywaniu akcji – relacjonuje trener Pietraszewski. – Mnie cieszy przede wszystkim fakt, że to co robimy na treningach, umiemy powtórzyć w meczu. Na pochwałę zasługuje również nasza defensywa, która znów zagrała na zero z tyłu.

 

Śląsk U17 ciągle ociera się o pozycję lidera w tabeli i walka o mistrzostwo zapowiada się bardzo ciekawie. 

 

Bramki: 2x Łokietek, 3x Samiec-Talar

 

Śląsk: Mocarski - Bończa-Pióro (74' Burkowski), Wypart, Łokietek (75' Ciszewski), Paluszek, Skrzypek (64' Hawryło), Bąk (75' Osiecki), Szpakowski (78' Gadecki), Samiec-Talar, Jarzębowski (60' Modrzejewski), Poniedziałek.  

 

 

Zespół trenera Franczaka u siebie podejmował Podbeskidzie Bielsko-Biała. Spotkanie mogło się podobać, gdyż oba zespoły zaprezentowały dobry poziom. Ostatecznie Śląsk wygrał 2:0, a to za sprawą bramek Dachnowskiego i Waksmudzkiego. 

 

WKS aktualnie jest wiceliderem rozgrywek.

 

Bramki: Dachnowski, Waksmundzki

 

Śląsk: Flis, Maruszak, Istelski, Stawny, Hampel, Jasek, Góral, Dachnowski, Michalski, Szmigiel, Konstanty, Chrupalla, Gasztyk, Hampel, Borzecki, Marciniak, Paszkowski, Stojanowicz