
Co słychać w Poznaniu?
Poznaniacy przystąpili do obecnych rozgrywek ligowych jako srebrni medaliści. Lechici nie rozpoczęli jednak sezonu jak na wicemistrzów przystało - z Ligą Europy pożegnali się już w 3. rundzie eliminacji, odpadając z islandzkim Stjarnan FC, a w ekstraklasie zanotowali dotąd dwie porażki i aż sześć remisów. Mimo tego, trzeba przyznać - jeśli Lech wygrywa to często w efektownym stylu. Ma na swoim koncie wyniki takie jak 4:0 z Piastem Gliwice, 6:2 z Zawiszą Bydgoszcz czy 5:0 z GKS-em Bełchatów. Warto jednak zauważyć, że spotkania te rozgrywał w roli gospodarza. Na terenie przeciwnika już tak dobrze zawodnikom z Poznania nie szło, a i przy Bułgarskiej zdarzały się mecze, o których Lechici chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Dlatego każda potyczka wicemistrzów Polski w tym sezonie jest wielką zagadką.
W ekipie Kolejorza na początku września doszło do rotacji na ławce trenerskiej. Mariusza Rumaka zastąpił Maciej Skorża. W debiucie były szkoleniowiec Legii zaliczył falstart, bowiem w pierwszym meczu pod jego wodzą Lechici przegrali z Jagiellonią Białystok 0:1. Później jednak piłkarze z Bułgarskiej ani razu nie schodzili z placu gry z porażką na koncie, biorąc pod uwagę również spotkania w ramach Pucharu Polski i mecze sparingowe.
Obecnie poznaniacy zajmują 6. miejsce w tabeli z dorobkiem 21 punktów. W ostatniej kolejce T-Mobile Ekstraklasy pokonali przy Bułgarskiej Górnika Łęczna 1:0 po pięknej bramce z dystansu Muhameda Keity w końcówce spotkania.
Lech Poznań swój ostatni mecz rozegrał w czwartek, kiedy mierzył się z Jagiellonią Białystok w ramach 1/8 Pucharu Polski. Mimo dwubramkowego prowadzenia wypracowanego już na początku spotkania, Kolejorz potrzebował 120 minut, aby wyeliminować z rozgrywek żółto-czerwonych. Regulaminowy czas gry zakończył się bowiem remisem 2:2. Dopiero gole Barry'ego Douglasa i Karola Linetty zdobyte w dogrywce zapewniły zespołowi z Bułgarskiej awans do ćwierćfinału, gdzie Lechici zagrają z drugoligowym Zniczem Pruszków.
Dodatkowe pół godziny w pojedynku z Jagą nie martwi Macieja Skorży. Większym problemem dla szkoleniowca Lecha są absencje w jego zespole spowodowane kontuzjami. Czwartkowe zwycięstwo zostało okupione urazami Tomasza Kędziory i bohatera spotkania z łęcznianami - Muhameda Keity. Oprócz nich z urazem przywodziciela zmaga się Marcin Kamiński, a Maciej Wilusz - piłkarz urodzony we Wrocławiu - w połowie października został poddany operacji stawu ramiennego i na boisko wróci najwcześniej wiosną.
Zobacz również
