
Derby nierozstrzygnięte
2017-04-22 19:50:00
W 37. Derbach Dolnego Śląska wrocławianie podzielili się się punktami z Zagłębiem. Spotkanie w Lubinie świetnie rozpoczął zespół Jana Urbana. Wynik otworzył Piotr Celeban, ale Miedziowi, za sprawą bramki Woźniaka, zdołali wyrównać.
Trener Jan Urban w derbach zdecydował się na taki sam skład co w meczu z Górnikiem Łęczna. Na ławce rezerwowych z kolei znalazł się Morioka, który wrócił do kadry meczowej po przymusowej przerwie z powodu nadmiaru kartek.
Świetny początek 37. Derbów Dolnego Śląska zaliczyli Trójkolorowi, a dokładnie kapitan Śląska Piotr Celeban, który już w 6. minucie otworzył wynik spotkania. Defensor przytomnie zachował się w polu karnym Miedziowych i z powodzeniem dobił uderzenie Stjepanovicia.
Po zdobytej bramce Śląsk oddał inicjatywę gospodarzom, a sam skupił się przede wszystkim na defensywie i szybkich kontrach. To niestety zemściło się w 32. minucie. Wtedy to Arkadiusz Woźniak pokonał Pawełka płaskim uderzeniem z okolic 16 metrów.
W pierwszej połowie na boisku dominowała walka, a gra toczyła się głównie w środku pola. Po zmianie stron znów lepszy początek zanotowali wrocławianie, a nie potrafili potwierdzić tego golem.
Również Zagłębie miało swoje okazje, a najlepszej sytuacji nie wykorzystał Mazek, którego strzał świetnie obronił Mariusz Pawełek. Obie ekipy chciały rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść, ale ostatecznie wynik już do końca nie uległ zmianie. Dobrych okazji w drugiej połowie nie wykorzystali Dankowski, Zwoliński i Kovacević w Śląsku oraz Piątek i Dziwniel w Zagłębiu.
W spotkaniu żółte kartki zobaczyli Biliński i Stjepanović, co oznacza, że będą pauzować w najbliższym meczu z powodu ich nadmiaru (4. w sezonie).
W 31. kolejce Śląsk na Stadionie Wrocław podejmie Górnika Łęczna. Spotkanie rozpocznie się w sobotę, 29 kwietnia, o godz. 18.
Po zdobytej bramce Śląsk oddał inicjatywę gospodarzom, a sam skupił się przede wszystkim na defensywie i szybkich kontrach. To niestety zemściło się w 32. minucie. Wtedy to Arkadiusz Woźniak pokonał Pawełka płaskim uderzeniem z okolic 16 metrów.
W pierwszej połowie na boisku dominowała walka, a gra toczyła się głównie w środku pola. Po zmianie stron znów lepszy początek zanotowali wrocławianie, a nie potrafili potwierdzić tego golem.
Również Zagłębie miało swoje okazje, a najlepszej sytuacji nie wykorzystał Mazek, którego strzał świetnie obronił Mariusz Pawełek. Obie ekipy chciały rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść, ale ostatecznie wynik już do końca nie uległ zmianie. Dobrych okazji w drugiej połowie nie wykorzystali Dankowski, Zwoliński i Kovacević w Śląsku oraz Piątek i Dziwniel w Zagłębiu.
W spotkaniu żółte kartki zobaczyli Biliński i Stjepanović, co oznacza, że będą pauzować w najbliższym meczu z powodu ich nadmiaru (4. w sezonie).
W 31. kolejce Śląsk na Stadionie Wrocław podejmie Górnika Łęczna. Spotkanie rozpocznie się w sobotę, 29 kwietnia, o godz. 18.
Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 1:1 (1:1)
Bramki:
0:1 Celeban 6'
1:1 Woźniak 32'
Zagłębie: Polaćek - Todorovski, Tosik, Guldan, Dziwniel - Kubicki, Piątek - Woźniak, Starzyński (66' Jagiełło), Mazek (70' Buksa) - Nespor (77' Janoszka).
Śląsk: Pawełek - Dankowski, Celeban, Kokoszka, Lewandowski - Riera, Kovacević, Stejpanović (58' Morioka), Madej (80' Engels), Pich - Biliński (68' Zwoliński)
Żółte kartki: Woźniak - Biliński, Stjepanović, Dankowski, Kokoszka
Sędzia: Paweł Gil
Śląsk: Pawełek - Dankowski, Celeban, Kokoszka, Lewandowski - Riera, Kovacević, Stejpanović (58' Morioka), Madej (80' Engels), Pich - Biliński (68' Zwoliński)
Żółte kartki: Woźniak - Biliński, Stjepanović, Dankowski, Kokoszka
Sędzia: Paweł Gil
Autor: Michał Krzyminski, Fot. Krystyna Pączkowska
Zobacz również

2024-07-28
Piast lepszy w Gliwicach

2024-07-24
Porażka na start europejskiej przygody

2024-07-19