
Lukas Droppa: Święta w Czechach
Lukas Droppa Boże Narodzenie spędzi tradycyjnie w gronie najbliższych. Po ostatnim meczu w roku 2014 czeski zawodnik powrócił do swojej rodzinnej miejscowości, gdzie w spokojnej atmosferze przeżywał magię Świąt. Dodajmy, że Świąt bardzo podobnych do tych, jakie spędzamy w Polsce.
- Święta jakie spędzam w Czechach wyglądają podobnie do tych, które obchodzicie w Polsce. Całą rodziną spotykamy się na kolacji wigilijnej, na której najważniejsze są ryby - tak jak tutaj mamy też karpia. Ze świątecznym stołem najbardziej kojarzy mi się sałatka ziemniaczana, którą zawsze przygotowuje moja mama. Do tego ważna jest też zupa grzybowa - opowiada czeski pomocnik. - W moim domu, 24 grudnia zasiadamy do stołu o 17, ale wiem, że u innych wygląda to różnie. My, Czesi lubimy zjeść i niektórym ciężko wytrzymać cały dzień bez posiłku, więc zaczynają wcześniej - z uśmiechem podkreśla Lukas Droppa.
Również tradycja wymiany prezentów wygląda w Czechach bardzo podobnie jak w naszym kraju.
- Prezentami wymieniamy się po kolacji, a według tradycji przynosi nam je Jezusek - tłumaczy zawodnik pochodzący zza południowej granicy. Jaki podarunek sam chciałby znaleźć pod choinką? - Ciężko powiedzieć. Właściwie mam wszystko, więc nie mogę wymagać zbyt wiele. Na pewno życzyłbym sobie zdrowia dla całej mojej rodziny - zapewnia Lukas. - Chociaż jeśli miałbym wybierać coś konkretnego, to chętnie dostałbym coś ze sprzętu hokejowego - dodaje piłkarz Śląska Wrocław, który równie dobrze co na piłkarskiej murawie, radzi sobie również na lodowisku.
Czy to oznacza, że czeski pomocnik w wolnych od treningów chwilach zamieni piłkarskie korki na łyżwy?
- Nie wiem czy znajomi znajdą czas, żeby pograć ze mną w hokeja. Mam jednak nadzieję, że choć na chwilę uda nam się wskoczyć na taflę i rekreacyjnie spocić się w te Święta - kończy Lukas Droppa.
Zobacz również
