Pierwszy przedsezonowy test na plus (relacja)
2014-06-29 11:11:06
Śląsk Wrocław zwyciężył w swoim pierwszym sparingowym meczu przed nowym sezonem. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego pokonali w Trzebnicy gliwickiego Piasta.
Piast Gliwice wystąpił dziś w roli gospodarza, gdyż to śląska drużyna przebywa w Trzebnicy na przedsezonowym zgrupowaniu. Aktywniej spotkanie rozpoczęli wrocławianie – w 5. minucie prostopadłą piłkę do Flavio zagrał Lukas Droppa i Portugalczyk znalazł się w niezłej sytuacji w narożniku pola karnego. Pomocnik WKS-u zamiast strzelać próbował jednak zagrać wszerz pola karnego i gliwiczanie zażegnali niebezpieczeństwo.
Następne 15 minut to okres gry w środku boiska, kiedy lekką przewagę miał Śląsk. Wrocławianie dłużej utrzymywali się przy piłce, jednak brakowało klarownych sytuacji. Gliwiczanie poczynali sobie bardzo agresywnie, w wyniku czego gra często była przerywana przez arbitra, a Śląsk wznawiał ją ze stałych fragmentów gry.
W 24. minucie gry w końcu do głosu doszli zawodnicy Piasta. Akcja lewym skrzydłem zakończyła się dośrodkowaniem i strzałem głową Tomasza Podgórskiego. Piłka zatrzepotała w siatce bezbronnego Wojciecha Pawłowskiego, któremu w dobrej interwencji przeszkadzało wyraźnie świecące słońce.
Stracona bramka wyraźnie podrażniła wrocławian. Już 3 minuty później podopieczni Tadeusza Pawłowskiego wyrównali stan meczu. Akcję rozpoczął w środku boiska Rafał Grodzicki, szybka, prostopadła piłka powędrowała do Roberta Picha, który pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem i zdobył gola plasowanym strzałem.
Śląsk po wyrównaniu nadal dyktował tempo spotkania. W 35. minucie świetnym przerzutem popisał się Flavio Paixao – piłka trafiłą do Pawła Zielińskiego, który dorzucił ją w pole karne. Niestety strzał Sebastiana Mili z około 12 metrów trafił w obrońców. Chwilę później w polu karnym WKS-u doszło do starcia Rubena Jurado z Wojciechem Pawłowskim. Hiszpański napastnik niefortunnie trafił naszego bramkarza, który musiał skorzystać z pomocy klubowych maserów. Wojtek wrócił jeszcze do gry, lecz tuż przed zakończeniem pierwszej połowy opuścił boisko z wyraźnym wyrazem bólu na twarzy. Jego miejsce między słupkami zajął w 42. minucie Jakub Wrąbel.
Przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę Śląsk wyszedł na prowadzenie. Aktywny na boisku Paweł Zieliński dośrodkował z prawego skrzydła na nogę Roberta Picha, który celnie uderzył z woleja. Gliwicki bramkarz wypluł futbolówkę przed siebie, co doskonale wykorzystał czający się w polu karnym Flavio Paixao. Chwilę po tym zdarzeniu zespoły zeszły na pięciominutową przerwę.
Zgodnie ze sparingowymi założeniami - następne 45 minut drużyna Śląska rozegrała w innym składzie. Druga odsłona spotkania zaczęła się w podobnym stylu, co pierwsza. Śląsk przeważał i starał się stwarzać sytuacje pod bramką Gliwiczan. W 56. minucie w polu karnym w parterze zawalczył Sebino Plaku i zdołał oddać strzał. Niestety uderzenie Albańczyka było minimalnie niecelne.
W następnych minutach gra wyraźnie się uspokoiła, a częściej przy piłce zaczął się utrzymywać Piast Gliwice. Podopieczni Angela Pereza Garcii nie potrafili jednak skutecznie rozegrać futbolówki w obrębie pola karnego Śląska i ich akcje nie niosły za sobą żadnego zagrożenia.
Groźnie zaatakowali z kolei wrocławianie. W 75. minucie Krzysztof Ostrowski dobrze przyjął piłkę na prawym skrzydle. Złamał akcję do środka i oddał mocny strzał. Niestety uderzenie zatrzymało się na poprzeczce bramki, w której stał już Jakub Szumski.
W końcowej fazie spotkania jego tempo znacząco spadło. Walczącym zespołem brakowało dokładności, dzięki której udałoby się im stwarzać groźne sytuacje. W 90. minucie na indywidualną akcję zdecydował się Sebino Plaku. Albańczyk uderzył mocno prawą nogą i ustalił wynik spotkania na 3:1.
Piast Gliwice – Śląsk Wrocław 1:3 (1:2)
Bramki: Podgórski 24 – Pich 27, F. Paixao 45, Plaku 90.
Piast: Cifuentes (Szumski 60) - Szeliga, Polak (Osyra 46), Horvath, Klepczynski (Moskwik 46), Podgórski, Carles Marc (Hanzel 46), Amine (Bajer 30), Badia (Izvolt 46) Wilczek, Jurado (Kędziora 46).
Śląsk: Pawłowski (Wrąbel 42) - Zieliński (Socha 46, Hołota 60), Grodzicki (Calahorro 46), Pawelec, Dankowski (Ostrowski 46) – Droppa (Hateley 46), Hołota (Misik 46) – Pich (Plaku 46), Mila (Machaj 46), F. Paixao (Gancarczyk 46, Uliczny 82)- M. Paixao (Angielski 46)
Mateusz Kondrat
Następne 15 minut to okres gry w środku boiska, kiedy lekką przewagę miał Śląsk. Wrocławianie dłużej utrzymywali się przy piłce, jednak brakowało klarownych sytuacji. Gliwiczanie poczynali sobie bardzo agresywnie, w wyniku czego gra często była przerywana przez arbitra, a Śląsk wznawiał ją ze stałych fragmentów gry.
W 24. minucie gry w końcu do głosu doszli zawodnicy Piasta. Akcja lewym skrzydłem zakończyła się dośrodkowaniem i strzałem głową Tomasza Podgórskiego. Piłka zatrzepotała w siatce bezbronnego Wojciecha Pawłowskiego, któremu w dobrej interwencji przeszkadzało wyraźnie świecące słońce.
Stracona bramka wyraźnie podrażniła wrocławian. Już 3 minuty później podopieczni Tadeusza Pawłowskiego wyrównali stan meczu. Akcję rozpoczął w środku boiska Rafał Grodzicki, szybka, prostopadła piłka powędrowała do Roberta Picha, który pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem i zdobył gola plasowanym strzałem.
Śląsk po wyrównaniu nadal dyktował tempo spotkania. W 35. minucie świetnym przerzutem popisał się Flavio Paixao – piłka trafiłą do Pawła Zielińskiego, który dorzucił ją w pole karne. Niestety strzał Sebastiana Mili z około 12 metrów trafił w obrońców. Chwilę później w polu karnym WKS-u doszło do starcia Rubena Jurado z Wojciechem Pawłowskim. Hiszpański napastnik niefortunnie trafił naszego bramkarza, który musiał skorzystać z pomocy klubowych maserów. Wojtek wrócił jeszcze do gry, lecz tuż przed zakończeniem pierwszej połowy opuścił boisko z wyraźnym wyrazem bólu na twarzy. Jego miejsce między słupkami zajął w 42. minucie Jakub Wrąbel.
Przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę Śląsk wyszedł na prowadzenie. Aktywny na boisku Paweł Zieliński dośrodkował z prawego skrzydła na nogę Roberta Picha, który celnie uderzył z woleja. Gliwicki bramkarz wypluł futbolówkę przed siebie, co doskonale wykorzystał czający się w polu karnym Flavio Paixao. Chwilę po tym zdarzeniu zespoły zeszły na pięciominutową przerwę.
Zgodnie ze sparingowymi założeniami - następne 45 minut drużyna Śląska rozegrała w innym składzie. Druga odsłona spotkania zaczęła się w podobnym stylu, co pierwsza. Śląsk przeważał i starał się stwarzać sytuacje pod bramką Gliwiczan. W 56. minucie w polu karnym w parterze zawalczył Sebino Plaku i zdołał oddać strzał. Niestety uderzenie Albańczyka było minimalnie niecelne.
W następnych minutach gra wyraźnie się uspokoiła, a częściej przy piłce zaczął się utrzymywać Piast Gliwice. Podopieczni Angela Pereza Garcii nie potrafili jednak skutecznie rozegrać futbolówki w obrębie pola karnego Śląska i ich akcje nie niosły za sobą żadnego zagrożenia.
Groźnie zaatakowali z kolei wrocławianie. W 75. minucie Krzysztof Ostrowski dobrze przyjął piłkę na prawym skrzydle. Złamał akcję do środka i oddał mocny strzał. Niestety uderzenie zatrzymało się na poprzeczce bramki, w której stał już Jakub Szumski.
W końcowej fazie spotkania jego tempo znacząco spadło. Walczącym zespołem brakowało dokładności, dzięki której udałoby się im stwarzać groźne sytuacje. W 90. minucie na indywidualną akcję zdecydował się Sebino Plaku. Albańczyk uderzył mocno prawą nogą i ustalił wynik spotkania na 3:1.
Piast Gliwice – Śląsk Wrocław 1:3 (1:2)
Bramki: Podgórski 24 – Pich 27, F. Paixao 45, Plaku 90.
Piast: Cifuentes (Szumski 60) - Szeliga, Polak (Osyra 46), Horvath, Klepczynski (Moskwik 46), Podgórski, Carles Marc (Hanzel 46), Amine (Bajer 30), Badia (Izvolt 46) Wilczek, Jurado (Kędziora 46).
Śląsk: Pawłowski (Wrąbel 42) - Zieliński (Socha 46, Hołota 60), Grodzicki (Calahorro 46), Pawelec, Dankowski (Ostrowski 46) – Droppa (Hateley 46), Hołota (Misik 46) – Pich (Plaku 46), Mila (Machaj 46), F. Paixao (Gancarczyk 46, Uliczny 82)- M. Paixao (Angielski 46)
Mateusz Kondrat