
Środowe gazety o Śląsku Wrocław
Gazeta Wyborcza - Paixao ćwiczy
Portugalski napastnik Śląska Wrocław Marco Paixao powoli zaczyna rehabilitacyjne zajęcia z piłką. Najlepszy strzelec Śląska od kilku miesięcy jest kontuzjowany O tym, że zaczął zajęcia z piłką, Marco Paixao napisał w poniedziałek na swoim profilu na Facebooku. „Nawet nie mogę opisać odczuć, tego, jak jestem szczęśliwy, że po dwóch miesiącach i trzech tygodniach znów mogę ćwiczyć z piłką" - podkreśla Marco Paixao. Na razie wykonuje ćwiczenia, które absolutnie nie wymagają wielkiego wysiłku i prowadzone są pod opieką rehabilitanta. Jest za wcześnie, aby po tak ciężkim urazie Portugalczyk ćwiczył normalnie z zespołem. Jak niedawno powiedział podczas jednej z konferencji prasowych trener Śląska Tadeusz Pawłowski: „Marco Paixao w tym roku już nie pojawi się na boisku w oficjalnym meczu Śląska". Rehabilitacja zawodnika, a później ćwiczenia typowo piłkarskie potrwają jeszcze wiele tygodni i Portugalczyk wróci na boiska ekstraklasy dopiero w przyszłym roku. Paixao doznał pęknięcia kości strzałkowej lewej nogi podczas zgrupowania Śląska przed sezonem. Napastnik niefortunnie zderzył się w czasie treningu z bramkarzem swojego zespołu i wówczas doznał bolesnego urazu. Po kilku dniach zawodnik Śląska musiał być operowany. Już wówczas lekarze sygnalizowali, że przerwa w grze Paixao potrwa minimum trzy, cztery miesiące. Te prognozy się potwierdziły.
Gazeta Wrocławska - Machaj wróci na Podbeskidzie, ale na kilka tygodni wypadł Wrąbel
Kontuzja Mateusza Machaja nie jest jednak poważna i dziś powinien trenować już z zespołem. Wyłączony z zajęć jest za to Jakub Wrąbel. Mateusz Machaj nie dotrwał do końca pierwszej połowy meczu z Górnikiem Łęczna i w 40 minucie został zmieniony przez Krzysztofa Ostrowskiego, który potem strzelił zresztą bramkę na 1:1. Na szczęście uraz nie okazał się poważny i Machaj dzisiaj powinien ćwiczyć już z zespołem. Pomocnik WKS-u po starciu z jednym z rywali źle upadł i skręcił staw skokowy. Dokładnie badania wykazały jednak, że kontuzja nie jest bardzo poważna. Kluczowa była natychmiastowa interwencja fizjoterapeutów Śląska, którzy uszkodzoną nogę obłożyli lodem przez co krwiak jest niewielki i nie wymagał nawet stawiania pijawek, co - jak wiemy - na Oporowskiej jest stosowaną praktyką. Wczoraj Machaj delikatnie truchtał, a dziś ma uczestniczyć normalnie w treningu - jeśli oczywiście stopa nie zacznie znów go boleć. Na kilka tygodni wypadł natomiast Jakub Wrąbel, który... poślizgnął się w przerwie meczu z Łęczną przy wejściu do szatni. Upadł tak niefortunnie, że uszkodził kolano i teraz jest pod opieką słynnego dra Andrzeja Czamary. 18-latek - który w niedawnym pucharowym meczu z Widzewem debiutował w barwach Śląska w meczu o stawkę - miał szansę zagrać także w 1/8 finału Pucharu Polski ze Stalą Stalowa Wola, ale w takiej sytuacji może szansę dostanie Wojciech Pawłowski.
Sport - Z Machajem na Podbeskidzie?
Mateusz Machaj, który w piątkowym meczu z Górnikiem Łęczna opuścił boisko z powodu kontuzji stawu skokowego, prawdopodobnie pojedzie na najbliższy mecz z Podbeskidziem. - Badanie USG wykazało lekkie uszkodzenie torebki stawowej i krwiaka. Nic poważnego - informuje rzecznik Śląska Michał Mazur. Machaj już we wtorek trenował indywidualnie. Prawdopodobnie w środę będzie ćwiczył na pełnych obrotach. To pomyślna wiadomość dla Śląska, bo w kadrze po kontuzji Marco Paixao nie ma zawodników dobrze czujących się w ataku (poza Karolem Angielskim, ale on jeszcze nie ma umiejętności na grę w ekstraklasie przez 90 minut). Machaj, wyznaczony do roli „fałszywej dziewiątki” zaczynał sobie z tym zadaniem radzić coraz lepiej.
Zobacz również
