
W obozie rywala: Radomiak
15 kolejek sezonu za nami. Radomiak plasuje się w środku tabeli z 19 punktami. W Radomiu taki wynik jest uznawany jako satysfakcjonujący czy czuć niedosyt przed półmetkiem zmagań?
Przed sezonem 2023/2024 Radomiak zgromadził najwyższy budżet w historii klubu, zbudował też najsilniejszą kadrę. Dlatego zarówno dorobek punktowy, jak i miejsce w tabeli przyjmowane są z niedosytem. Wziąwszy jednak pod uwagę plagę kontuzji (taka choćby wyłączyła na długo lidera drugiej linii – Roberto Alvesa, a mniejsze urazy eliminowały po drodze innych ważnych piłkarzy), zamieszanie z trenerem, mówiącym otwarcie, że w pracy z tym zespołem się wypalił, to moim zdaniem dotychczasowy dorobek Radomiaka, dokładnie odpowiada realiom w jakich klub i drużyna się znajdują.
Jakie widzi Pan mocne strony drużyny z Radomia w bieżących rozgrywkach?
Na pewno wspomniana kadra zespołu, która choć wciąż niedoskonała w wielu aspektach, to jednak jest dość mocna na polskie realia, a zatem zespołowość. Nie ma w drużynie zdecydowane lidera, ale są zawodnicy, mogący jednym dobrym zagraniem (chciałem napisać genialnym, ale to byłoby nadużycie) mogą odmienić losy meczu. No i żądło z przodu w postaci Pedro Henrique – nie przypominam sobie w Radomiu tak dobrego napastnika.
Ostatnie mecze ze Śląskiem układały się dobrze dla Radomiaka. W zeszłym roku drużyna z Radomia wygrywała dwukrotnie. To może być pewna psychologiczna przewaga gospodarzy?
Absolutnie nie. Nigdy nie byłem zwolennikiem oceniania szans zespołów na podstawie przeszłości. Mimo, że w obu zespołach wciąż występuje wielu tych samych zawodników co przed rokiem, to są to jednak już zupełnie inne drużyny.
Jakiego spotkania w poniedziałek się Pan spodziewa? Ostatnie mecze pokazały, że Śląsk preferuje grę z kontry i woli oddawać piłkę nawet tym rywalom, którzy traktowani są jako słabsi przeciwnicy…
Nie spodziewam się spotkania otwartego. Śląsk preferuje grę z kontry, a Radomiak nie będzie też parł na siłę do przodu. Spodziewam się raczej piłkarskich szachów niż wymiany ciosów.
Zarówno jeden, jak i drugi zespół jest mocno uzależniony od najlepszego strzelca. To będzie w Pana opinii taki strzelecki pojedynek Erik Exposito – Pedro Henrique?
Nawiązując do poprzedniego pytania i odpowiedzi, nie sądzę, żeby to był otwarty pojedynek, a co za tym idzie, obaj snajperzy raczej nie będą mieli wielu okazji do wykazania się swoimi umiejętnościami. Niemniej to może być pojedynek Exposito – Henrique, ale raczej z małą liczbą strzałów.
To jeszcze krótki typ wynikowy na nadchodzące spotkanie.
Gdyby ktoś przystawił mi pistolet do głowy i zażądał wytypowania jednego wyniku, to powiedziałbym 0:0.
Zobacz również
