
W poniedziałkowej prasie o Śląsku Wrocław
Gazeta Wyborcza - Śląsk brutalnie obnażony
Jedna połowa koncertowej gry Cracovii i katastrofalnej dyspozycji Śląska w obronie wystarczyła, by wrocławianie zostali zdeklasowani. (…) Na drugą połowę w meczu z Cracovią nie wybiegli Kokoszka i Grajciar. Obaj jakiś czas temu byli odstawieni od pierwszej drużyny. Pawłowski powód przesunięcia zawodników do rezerw tłumaczył na początku względami sportowymi. Później prostował, że obaj byli zmęczeni.
W przerwie meczu z Cracovią zastąpili ich Kamil Biliński i Michał Bartkowiak i obaj zaprezentowali się dobrze. Szczególnie wyróżnił się młody Bartkowiak. Pomocnik Śląska dobry występ przypieczętował pierwszą bramką w ekstraklasie. Bartkowiak już na początku drugiej części spotkania „zakręcił" obroną Cracovii i precyzyjnym strzałem zza 16 metrów tuż przy słupku dał Śląskowi nadzieje na zmniejszenie kompromitacji. Wrocławianie później jeszcze nieźle atakowali i wypracowali sobie kilka niezłych okazji, ale zawodziła skuteczność. Najlepsze zmarnowali Biliński i Bartkowiak. Strzał Bilińskiego rewelacyjnie zatrzymał golkiper Cracovii Grzegorz Sandomierski, a Bartkowiak przy uderzeniu głową pomylił się dosłownie o centymetry.
Po 20 minutach dobrej gry Śląsk nieco przygasł, bo trener rywali Jacek Zieliński wprowadził na boisko defensywnego pomocnika Covilo, który uspokoił grę gospodarzy i w znacznym stopniu zneutralizował efektowne ataki Bartkowiaka. Po meczu trener Pawłowski mówił: - Trzeba postawić na zawodników walczących, którzy mają serce do gry. Jeżeli chcemy zobaczyć Śląsk z drugiej połowy, to musimy grać podobnym składem jak w drugiej odsłonie.
Fakt – Tylko małolat miał jaja!
Jeśli po upokarzającej porażce z Cracovią (1:4) jakikolwiek piłkarz Śląska mógł zejść z boiska z podniesioną głową, to tylko Michał Bartkowiak (18 l.). Pomocnik Śląska zdobył swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie. Zmienił w przerwie Petera Grajciara (32 l.) i w kwadrans zrobił na boisku więcej pożytecznego niż Słowak przez ostatni miesiąc występów.
Trener Tadeusz Pawłowski (62 l.) prowadzi małolata bardzo starannie: Bartkowiak ma przydzielonego „anioła stróża”, który nadzoruje jego postępy w szkole. Jest stale monitorowany; bywa, że dostaje zakaz udzielania wywiadów. Słowem - sztab robi wszystko, by gracz, który ma zbyt luźne podejście do swoich obowiązków, za wcześnie nie uwierzył, że jest już teraz wielkim talentem.
Panorama Wałbrzyska - Premierowy gol w Ekstraklasie
Wychowanek Górnika Wałbrzych strzelił swojego pierwszego gola na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. To Michał Bartkowiak, który gra obecnie w barwach Śląska Wrocław. Bartkowiak rozegrał 45 minut w przegranym 1:4 meczu przeciwko Cracovii Kraków i strzelił jedyną bramkę dla wrocławian.
Zobacz również
