
Wczoraj brat, dzisiaj kat
2016-09-12 19:50:00
Śląsk przegrał pierwszy mecz na swoim boisku w tym sezonie. Wrocławianie 1:2 ulegli Ruchowi Chorzów, dla którego obie bramki strzelił Piotr Ćwielong, były gracz WKS-u. Dla gospodarzy trafił Morioka. Debiut w zielono-biało-czerwonych barwach zaliczyło trzech graczy.
Mariusz Rumak nie zaskoczył wyjściowym ustawieniem na ten mecz. Najwięcej dyskusji przed spotkaniem dotyczyło obsady ataku. Mervo, Biliński czy Mervo i Biliński? Szkoleniowiec zdecydował się powtórzyć wariant, który sprawdził się w Krakowie i postawił na Polaka.
Biliński pierwszy raz pokazał się w 22. minucie, gdy świetnie znalazł się z piłką przed polem karnym, uderzył, ale jego strzał minimalnie minął słupek bramki. Chwilę wcześniej doskonałą okazję miał Morioka. Japończyk wyszedł sam na sam z Lechem i... nie zdołał pokonać bramkarza gości. Śląsk zaznaczył swoją przewagę, jednak nie potrafił udokumentować jej bramką.
Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 38. min, kiedy to dokładnym, technicznym strzałem wynik otworzył Ćwielong. Mistrz Polski ze Śląskiem nie dał szans Pawełkowi, lobując bramkarza efektowną podcinką. Niestety, nie było to ostatnie słowo Ćwielonga w tym meczu. Na początku drugiej połowy dopadł do piłki wypiąstkowanej przez Pawełka na 16. metr i płaskim strzałem skierował piłkę do siatki.
Po godzinie gry trener Rumak zdecydował się dokonac podwójnej zmiany, wprowadzając nowych graczy: Engelsa i Rierę. Kilka minut później na boisku zameldował się Angel Roman. Dla całej trójki był to debiut w oficjalnym spotkaniu Śląska.
Kwadrans po wejściu Riera dynamicznie wpadł w pole karne, gdzie został sfaulowany i sędzia odgwizdał rzut karny. Jedenastkę na gola pewnym strzałemt tuż przy słupku zamienił Morioka, dla którego była to trzecia bramka w sezonie. Gospodarze atakowali, naciskali, ale w końcówkce nie zdołali już doprowadzić do wyrównania.
Dla Śląska to pierwsza porazka na Stadionie Wrocław pod wodzą Mariusza Rumaka. Szansa na rehabilitację już w piątek. O 20:30 WKS podejmie wtedy Jagiellonię Białystok. Serdecznie zapraszamy!
Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 1:2 (0:1)
Bramki:
0:1 - Ćwielong 38'
0:2 - Ćwielong 50'
1:2 - Morioka 75' (k)
Biliński pierwszy raz pokazał się w 22. minucie, gdy świetnie znalazł się z piłką przed polem karnym, uderzył, ale jego strzał minimalnie minął słupek bramki. Chwilę wcześniej doskonałą okazję miał Morioka. Japończyk wyszedł sam na sam z Lechem i... nie zdołał pokonać bramkarza gości. Śląsk zaznaczył swoją przewagę, jednak nie potrafił udokumentować jej bramką.
Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 38. min, kiedy to dokładnym, technicznym strzałem wynik otworzył Ćwielong. Mistrz Polski ze Śląskiem nie dał szans Pawełkowi, lobując bramkarza efektowną podcinką. Niestety, nie było to ostatnie słowo Ćwielonga w tym meczu. Na początku drugiej połowy dopadł do piłki wypiąstkowanej przez Pawełka na 16. metr i płaskim strzałem skierował piłkę do siatki.
Po godzinie gry trener Rumak zdecydował się dokonac podwójnej zmiany, wprowadzając nowych graczy: Engelsa i Rierę. Kilka minut później na boisku zameldował się Angel Roman. Dla całej trójki był to debiut w oficjalnym spotkaniu Śląska.
Kwadrans po wejściu Riera dynamicznie wpadł w pole karne, gdzie został sfaulowany i sędzia odgwizdał rzut karny. Jedenastkę na gola pewnym strzałemt tuż przy słupku zamienił Morioka, dla którego była to trzecia bramka w sezonie. Gospodarze atakowali, naciskali, ale w końcówkce nie zdołali już doprowadzić do wyrównania.
Dla Śląska to pierwsza porazka na Stadionie Wrocław pod wodzą Mariusza Rumaka. Szansa na rehabilitację już w piątek. O 20:30 WKS podejmie wtedy Jagiellonię Białystok. Serdecznie zapraszamy!
Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 1:2 (0:1)
Bramki:
0:1 - Ćwielong 38'
0:2 - Ćwielong 50'
1:2 - Morioka 75' (k)
Śląsk: Pawełek – Pawelec, Celeban, Kokoszka, Dvali – Goncalves, Stjepanovic – Alvarinho (69. Roman), Morioka, Madej (62. Engels) – Biliński (62. Riera)
Ruch: Lech – Konczkowski, Grodzicki, Koj, Kowalczyk – Surma, Urbańczyk – Mazek (90. Przybecki), Lipski, Ćwielong – Visnakovs (83. Arak)
Żółte kartki: Alvarinho, Dvali - Grodzicki, Koj
Sędzia: Krzysztof Jakubik
Ruch: Lech – Konczkowski, Grodzicki, Koj, Kowalczyk – Surma, Urbańczyk – Mazek (90. Przybecki), Lipski, Ćwielong – Visnakovs (83. Arak)
Żółte kartki: Alvarinho, Dvali - Grodzicki, Koj
Sędzia: Krzysztof Jakubik
Autor: Jędrzej Rybak, Fot. Mateusz Porzucek
Zobacz również

2024-07-28
Piast lepszy w Gliwicach

2024-07-24
Porażka na start europejskiej przygody

2024-07-19