
We wtorkowych gazetach o Śląsku Wrocław

Piłka Nożna - Ból głowy Śląsk Wrocław (wywiad z Flavio Paixao)
To chyba nie będzie dla ciebie łatwa rozmowa.
Serio tak uważasz? - pyta Paixao. - To strzelaj!
Co do cholery dzieje się ze Śląskiem Wrocław?
Sezon zaczęliśmy dobrze, ale ostatnio z jakiegoś powodu nie wygrywamy. Musimy podchodzić do kolejnych meczów z większą ambicją, dotyczy to całego zespołu. W zeszłym roku naszą największą siłą było mierzenie się z kolejnymi rywalami bez strachu, obojętnie z kim graliśmy. Ostatnio straciliśmy tę cechę. Musimy wrócić do podejścia, w którym wszyscy wierzą, że Śląsk jest wielkim zespołem.
(…)
Może problem tkwi w samej organizacji klubu. Pensje dostajecie regularnie?
Wszystko jest na czas, tutaj na pewno nie ma co szukać przyczyn naszej słabszej gry. Warunki są bardzo dobre, mamy dwa boiska treningowe i w zasadzie wszystko, czego potrzebujemy. Powtarzam, problem tkwi w mentalności, psychice. W życiu jest tak, że zawsze musisz myśleć o sobie, że jesteś najlepszy. Jeśli uważasz się za przeciętnego, w rzeczywistości nigdy nie będziesz mógł wejść na szczyt.
Może w tym mieście nie ma klimatu do budowania poważnej piłki?
Serio tak uważasz?
Pytam.
A dlaczego nie spytałeś mnie o to w poprzednim sezonie, gdy zajmowaliśmy miejsce w czołówce ligi?
(…)
Jak żyje ci się w Polsce?
Znakomicie! Przed przyjazdem niektórzy ostrzegali mnie przed pogodą, ale jak na razie nie ma się do czego przyczepić. Nie jest za zimno, więc nie narzekam. A Wrocław to piękne miasto, czuję się w nim dobrze.
Jak w domu?
Prawie. Wrocław jest trochę podobny do Lizbony. Oczywiście nie ma plaży i pogoda jest odrobinę inna, ale lubię tu żyć. Polacy są sympatyczni, a jedzenie smaczne. Na przykład tam za rogiem w jednej z restauracji jest serwowana znakomita zupa - żurek. Gdy tylko przyjeżdża do mnie ktoś w odwiedziny, zawsze go tam zabieram i każę spróbować. Lubię do siebie zapraszać rodzinę. Na przykład na mecz z Legią zaprosiłem mamę.
Przegląd Sportowy - Rada Prusika: nie zwalniać trenera
Były kapitan Śląska i reprezentacji Polski daje wsparcie trenerowi Tadeuszowi Pawłowskiemu, mimo że sytuacja wrocławian w tabeli staje się dramatyczna. - Najbliższy mecz z Pogonią Szczecin jest o bezcenne trzy punkty, ale nie powinien być o głowę trenera. Niech pracuje do końca roku - mówi Waldemar Prusik. - Śląskowi nie brakuje dobrego szkoleniowca, ale dobrego snajpera - takiego, jakim był Marco Paixao. A Śląsk zamiast uzupełnić tę dziurę, w sierpniu sprzedał Roberta Picha, czyli drugiego najlepszego piłkarza. Marcel Gecov? Wielkie rozczarowanie. Potrafi podać piłkę na 5-7 metrów do boku i do tyłu. Nie widziałem żadnego długiego podania do przodu. No, może na początku rozgrywek jedno takie było, ale ostatnio na pewno nie - surowo ocenia jeden z najważniejszych piłkarzy w historii Śląska. (…)
Problem Śląska nabrzmiewa, bo nie potrafił wygrać żadnego z ostatnich ośmiu ligowych meczów. - Jednak przy Łazienkowskiej widać było pewne oznaki poprawy w grze. Były walka, bieganie i pomysł. Zobaczymy, czy trend potwierdzi się w kolejnym spotkaniu - zaznacza Prusik.
Przegląd Sportowy - Wyłączony Bartkowiak
Michał Bartkowiak, który naderwał więzadła kolanowe podczas pobytu na zgrupowaniu kadry U-19, na pewno nie wznowi w tym tygodniu treningów. Tym samym nie ma szans na jego występ w sobotnim meczu z Pogonią Szczecin.
Gazeta Wyborcza - Już słychać pukanie z dna
Śląsk nie znalazł jeszcze sposobu na przełamanie kryzysu i czarna seria piłkarzy z Oporowskiej trwa. Śląsk, wliczając mecz z Zawiszą Bydgoszcz w Pucharze Polski, nie wygrał dziewięciu kolejnych spotkań w lidze. Ponad dwa miesiące temu pokonał u siebie Jagiellonię 3:1. Od tamtej pory wrocławianie w ośmiu ligowych spotkaniach zgromadzili ledwie dwa z 24 możliwych do zdobycia punktów. Biorąc pod uwagę ostatnie dwa miesiące, nikt w lidze nie radził sobie gorzej od Śląska. (…)
Problemem wrocławian są też rywale, którzyjeszcze kilka tygodni temu byli w podobnie złej formie jak Śląsk, ale dziś zaczynaj ą punktować. Swoje spotkania w weekend wygrali bezpośredni sąsiedzi z tabeli podopiecznych Pawłowskiego - Lech i Jagiellonia. - Nie możemy wstydzić się gry, bo byliśmy równorzędnym partnerem dla Legii. Ale my jesteśmy w tak trudnej sytuacji, że musimy już zdobywać punkty w meczach nawet z tak renomowanymi rywalami jak Legia - mówił trafnie po meczu z Legią piłkarz Śląska Tomasz Hołota.
Zobacz również
