Wydarzenia

Wywiad z Rafałem Ulatowskim

2009-01-05 09:02:50
Poniżej prezentujemy wywiad z asystentem selekcjonera Reprezentacji Polski, Rafałem Ulatowskim, który udało nam się przeprować po meczu z Wisłą Kraków. Jak pan oceni poziom dzisiejszego spotkania? Dużą rolę odegrały dwie czerwone kartki dla Wisły, do tego momentu poziom był wyrównany, Śląsk prowadził 2:0, zdobył dwie efektowne bramki i zasłużenie prowadził, aczkolwiek Wisła była zespołem który kontrolował grę i utrzymywał się dłużej przy piłce. Nie miało to jednak przełożenia na sytuacje jakie stwarzała sobie Biała Gwiazda. Przełomowy moment meczu to wspomniane czerwone kartki, przeważnie wydaje się, że w przewadze liczebnej gra się łatwo, jednak na boisku przeważnie wychodzi na odwrót i Wisła grając w 9 miała swoje sytuacje na wyrównanie. Jestem zawdowolony z poziomu meczu, wszyscy co przyszli w dniu dzisiejszym na stadion na pewno tego nie żałują.
Obserwował pan w dniu dzisiejszym tylko powołanych piłkarzy, czy szukał nowych kandydatów do kadry? Decyzje o powołaniach już zapadły i będziemy patrzyć na tych piłkarzy, 4 ze Śląska i 2 z Wisły, na zgrupowaniu w Turcji. Patrzę natomiast cały czas na innych, oko przykuwają szczególnie: Sebastian Mila, Sebastian Dudek, czy Krzysztof Ostrowski. W zespole Śląska, jakiego by się piłkarza nie wymieniło, to jest to zawodnik o którym można coś dobrego powiedzieć. Przecież talent Tomka Szewczuka także eksplodował w tej rundzie, 6 bramek to dobry wynik jak na napastnika. Każdy piłkarz zasługuje tutaj na słowa uznania. Czy nie jest to zaskoczenie, że ci sami piłkarze walczyli jeszcze rok temu w 2 lidze, a niektórzy byli ze Śląskiem w 3? Tak, dlatego gdy popatrzymy na Śląsk, czy niemieckie Hoffenheim to widzimy, że dobra atmosfera i tener ze swoją wizją, który potrafi tchnąć w piłkarzy powiew świeżości i entuzjazmu, gwarantują wyniki takie, a nie inne. Był to mecz mistrza Polski z beniaminkiem, sensacyjnie zajmującym tak wysokie miejsce w tabeli, jak wiele brakowało temu spotkaniu do hitu na miare nie tylko Polską, ale i Europejską? Myślę, że brakowało lepszej aury, gdyby nie było śniegu, tylko ładna pogoda, to wszyscy byliby zadowoleni. Mieliśmy stadion wypełniony do ostatniego miejsca, żywy i kulturalny doping, trzy bramki, nerwowość, wykluczenia, było wszystko czego można oczekiwać po spotkaniu czołowych klubów ekstraklasy. Na co stać Śląsk? Czy będzie to walka o puchary? Bądźcie spokojni, cieszcie się z tego co narazie Śląsk osiągnął. Jest to najlepszy z beniaminków, jenak należy pamiętać, że każdy zespół ma słabsze momenty w każdej rundzie. Śląsk jeszcze takiej zadyszki nie miał, nie życzę tego Wrocławianom, ale wszystko jeszcze przed zespołem trenera Tarasiewicza. Obecna pozycja w tabeli, ilość zdobytych punktów, czy gra jaką drużyna czaruje kibiców, na pewno jest na wysokim poziomie i jeżeli uda się to utrzymać to Śląsk będzie na koniec sezonu walczył o czołowe miejsce w lidze. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, czy jest możliwe miejsce w pierwszej czwórce? W piłce wszystko jest możliwe. Nie zapominajmy jednak, że czekają nas 3 miesiące przerwy, piłkarze nie będą grali, a okres przygotowawczy może różnie wpłynąć na formę zawodników. Jeżeli wiosna będzie tak samo udana jak jesień dla piłkarzy Śląska, to powinien utrzymać on miejsce w czubie tabeli i nie będzie to z całą pewnością przypadek.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław