
Djurdjević: Piast to jakościowy zespół
2022-09-15 15:55:00
- Wiemy, że Piast to jakościowy zespół i ma przed wszystkim doświadczonego szkoleniowca, który nie raz udowodnił, że potrafi wychodzić z kryzysów. W swoich szeregach ma też bardzo dobrych zawodników - mówi Ivan Djurdjević, trener Śląska, przed piątkowym meczem w Gliwicach w 10. kolejce PKO BP Ekstraklasy.
Ivan Djurdjević: Każdy z zespołów przechodzi różne etapy wynikowe. Przed rokiem Piast źle wystartował, miał wiele kolejek przegranych i nagle przyszła seria, która ich mocno pchnęła do góry. Wiemy, że Piast to jakościowy zespół i ma przed wszystkim doświadczonego szkoleniowca, który nie raz udowodnił, że potrafi wychodzić z kryzysów. W swoich szeregach ma też bardzo dobrych zawodników. Nie tylko Piast, ale każdy zespół w tej lidze wymaga maksymalnej koncentracji i maksymalnego zaangażowania.
Jeśli zespół zaczyna wygrywać, to przerwy na mecze reprezentacji nie są dobre. Mamy zawodników, którzy też jadą na kadrę, więc może pojawić się męczenie czy ryzyko odniesienia urazów. I wtedy nie jest to łatwe. A jeśli jest gorszy moment, to takie przerwy się przydają. Jednak obojętnie, jaki to moment, będziemy chcieli wykorzystać ten czas maksymalnie. Zaplanowany jest mecz kontrolny, abyśmy utrzymali poziom i rytm gry, kilku zawodników zejdzie też na mecz do rezerw, aby wyrównać liczbę minut. A z kolei ci, którzy borykają się z urazami, będą mogli wrócić i nam pomóc.
Martin Konczkowski jest jakościowym zawodnikiem, ale na swojej pozycji ma Patryka Janasika, który prezentował się bardzo dobrze. Uważam, że na początku był jednym z naszych najlepszych zawodników. Chcieliśmy też, aby piłkarze po tak nieudanym sezonie jak poprzedni, sami też zrobili krok naprzód i wyciągnęli zespół z dołka. A nowym musimy dać też czas. Martina go miał, aby mógł pokazać, na co go stać i wywalczył sobie teraz miejsce w składzie. To na pewno dla nas wartość dodana dla tego zespołu, jest on dla nas bardzo ważny.
Ruch Wysokie Mazowieckie, Stal Mielec i Lechia Gdańsk to dla Nahuela trzy spotkania, w których zagrał 90 minut po dłuższym okresie kontuzji. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Cały czas rozmawiamy i on czuje się lepiej, ale sam mówi, że to nie jest jeszcze sto procent. Bardzo fajne jest to, że on jest świadomy, bardzo mocno pracuje, gra agresywnie i dzięki temu pomoże swoim kolegom w momentach pressingów. To doświadczony piłkarz, który potrafi dobrze sobie radzić zarówno na boku obrony, jak i na skrzydle. Martin jest dla nas niezwykle cenny, ale jak każdy i musi cały czas pracować.
Adrian Bukowski w ostatnim spotkaniu zagrał po raz pierwszy przez pełne 90 minut na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Zaliczył solidny występ. Wiadomo, że nie było idealnie, lecz trzeba pamiętać, że on dopiero wchodzi w dorosłą piłkę. To inteligentny gracz o dużym potencjale i cały czas w niego wierzymy.
Petr Schwarz wciąż walczy z urazem. Już czuje się lepiej, aczkolwiek nie jest jeszcze gotowy. Podobnie sytuacja wygląda u Michała Rzuchowskiego, ale z jego usług prawdopodobnie będziemy mogli skorzystać dopiero po przerwie reprezentacyjnej. Pod znakiem zapytania stoi występ Konrada Poprawy, który od jakiegoś czasu gra z pewnymi dolegliwościami i nie chcemy ryzykować możliwością poważnej kontuzji. Wciąż się zastanawiamy, kto wyjdzie na środku obrony.
Widać, że Erik Exposito łapie coraz większą pewność siebie. Z pewnością pomogła mu zdobyta bramka w meczu z Lechią. Bardzo ciężko pracuje na treningach i boisku. Widać ciągły postęp w jego grze. Nie zapominamy jednak o Caye Quintanie oraz Sebastianie Bergieru.
Jeśli zespół zaczyna wygrywać, to przerwy na mecze reprezentacji nie są dobre. Mamy zawodników, którzy też jadą na kadrę, więc może pojawić się męczenie czy ryzyko odniesienia urazów. I wtedy nie jest to łatwe. A jeśli jest gorszy moment, to takie przerwy się przydają. Jednak obojętnie, jaki to moment, będziemy chcieli wykorzystać ten czas maksymalnie. Zaplanowany jest mecz kontrolny, abyśmy utrzymali poziom i rytm gry, kilku zawodników zejdzie też na mecz do rezerw, aby wyrównać liczbę minut. A z kolei ci, którzy borykają się z urazami, będą mogli wrócić i nam pomóc.
Martin Konczkowski jest jakościowym zawodnikiem, ale na swojej pozycji ma Patryka Janasika, który prezentował się bardzo dobrze. Uważam, że na początku był jednym z naszych najlepszych zawodników. Chcieliśmy też, aby piłkarze po tak nieudanym sezonie jak poprzedni, sami też zrobili krok naprzód i wyciągnęli zespół z dołka. A nowym musimy dać też czas. Martina go miał, aby mógł pokazać, na co go stać i wywalczył sobie teraz miejsce w składzie. To na pewno dla nas wartość dodana dla tego zespołu, jest on dla nas bardzo ważny.
Ruch Wysokie Mazowieckie, Stal Mielec i Lechia Gdańsk to dla Nahuela trzy spotkania, w których zagrał 90 minut po dłuższym okresie kontuzji. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Cały czas rozmawiamy i on czuje się lepiej, ale sam mówi, że to nie jest jeszcze sto procent. Bardzo fajne jest to, że on jest świadomy, bardzo mocno pracuje, gra agresywnie i dzięki temu pomoże swoim kolegom w momentach pressingów. To doświadczony piłkarz, który potrafi dobrze sobie radzić zarówno na boku obrony, jak i na skrzydle. Martin jest dla nas niezwykle cenny, ale jak każdy i musi cały czas pracować.
Adrian Bukowski w ostatnim spotkaniu zagrał po raz pierwszy przez pełne 90 minut na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Zaliczył solidny występ. Wiadomo, że nie było idealnie, lecz trzeba pamiętać, że on dopiero wchodzi w dorosłą piłkę. To inteligentny gracz o dużym potencjale i cały czas w niego wierzymy.
Petr Schwarz wciąż walczy z urazem. Już czuje się lepiej, aczkolwiek nie jest jeszcze gotowy. Podobnie sytuacja wygląda u Michała Rzuchowskiego, ale z jego usług prawdopodobnie będziemy mogli skorzystać dopiero po przerwie reprezentacyjnej. Pod znakiem zapytania stoi występ Konrada Poprawy, który od jakiegoś czasu gra z pewnymi dolegliwościami i nie chcemy ryzykować możliwością poważnej kontuzji. Wciąż się zastanawiamy, kto wyjdzie na środku obrony.
Widać, że Erik Exposito łapie coraz większą pewność siebie. Z pewnością pomogła mu zdobyta bramka w meczu z Lechią. Bardzo ciężko pracuje na treningach i boisku. Widać ciągły postęp w jego grze. Nie zapominamy jednak o Caye Quintanie oraz Sebastianie Bergieru.
Javier Hyjek zagrał w rezerwach, ponieważ potrzebujemy go w ciągłym rytmie meczowym. To młody zawodnik, który musi być pod grą i cały czas na niego liczymy.
Musimy wyciągać wnioski. Pierwsza połowa meczu z Lechią Gdańsk była w naszym wykonaniu katastrofalna. Piłkarze wciąż mają w głowie ubiegły sezon i naszym zadaniem jest to, by skupili się na teraźniejszości. Jestem jednak zadowolony, bo po trudnym momencie potrafiliśmy się podnieść. W zespole jest wiara i taka druga połowa, jak ostatnio, pokazuje, że możemy ciągle się rozwijać i iść do przodu.
Autor: Biuro Prasowe, Fot. Krystyna Pączkowska
Zobacz również

2024-07-28