
Elsner: Celje przypomina mi mistrzowski Śląsk
Rok Elsner: NK Celje ma za sobą bardzo dobry sezon. Tytuł wicemistrzowski oraz awans do finału Pucharu Słowenii był dla wszystkich dużą niespodzianką, gdyż wszyscy przyzwyczaili się, że to zespół zajmujący zazwyczaj miejsca w środku tabeli. Wynik ten byłby niemożliwy bez trenera Simona Rozmana. To szkoleniowiec młodego pokolenia, ma chyba 31 czy 32 lata, który wykonał kawał świetnej roboty. Doskonale poukładał drużynę taktycznie i fizycznie, co przełożyło się na wyniki.
Mimo wszystko uważam, że Śląsk jest absolutnym faworytem w starciu z NK Celje. Jeśli wrocławianie zagrają w taki sposób, do jakiego przyzwyczaili nas pod wodzą Tadeusza Pawłowskiego, to o awans powinni być spokojni. Oczywiście nie oznacza to, że Słoweńców można lekceważyć. Śląsk musi być skoncentrowany od początku do końca, wtedy powinien sobie poradzić i przejść do kolejnej rundy.
Kłopotem NK Celje może być strata ich najlepszego gracza Benjamina Verbicia, który za ponad milion euro przeszedł do Kopenhagi. W zasadzie nie był to tylko najlepszy gracz rywali Śląska, ale całej ligi - w sezonie strzelił 15 goli i zanotował aż 11 asyst. Mówi się, że z drużyny niebawem odejdzie kolejna gwiazda - Blaż Vrhovec. Bez nich Celje sporo straci na jakości. Z drugiej strony siłą tej drużyny w poprzednim sezonie nie były indywidualności, ale kolektyw. Tutaj każdy walczy za drugiego i nie odpuszcza choćby centymetra boiska. Pod tym względem przypominają mi Śląsk z sezonu mistrzowskiego.
Zobacz również
