
Kiełb: Po meczu podzielimy się radością
Pomocnik, który opuścił spotkanie z Górnikiem Zabrze z powodu choroby, rozwiał wszelkie wątpliwości związane ze swoim zdrowiem.
– Już wszystko w porządku. Czuję się dobrze, jestem do dyspozycji trenera.
Jacek Kiełb odniósł się do rywalizacji w zespole, która na jego pozycji, po transferze Andrasa Gosztonyiego i powrocie Roberta Picha, znacznie wzrosła.
- Staram się pokazać, że zasługuję na pierwszą jedenastkę i będę o nią walczył. Zresztą tak jak każdy z chłopaków. Zawodników wybiera trener, ale z drugiej strony nikt się nie załamuje, gdy nie zagra. W każdej chwili można dostać swoją szansę – albo się ją wykorzysta, albo nie. Absolutnie wszystko zależy od nas. Dlatego nie ma marudzenia pod nosem, że się nie gra. Trzeba robić swoją robotę – tłumaczył.
Piłkarz przyznał, że w swojej karierze nie miał zbyt wielu okazji, aby poczuć atmsoferę derbów, ale doskonale zdaje sobie sprawę, że w sobotę w grę wchodzą tylko trzy punkty.
- Kibice nam to przekazują, lecz my wiemy, jaką wartość ma dla nich ten mecz. Zrobimy wszystko, by go wygrać. Jesteśmy pewni swoich umiejętności. Naprawdę wierzymy w to, że damy zwycięstwo naszym kibicom. Mamy nadzieję, że zjawią się licznie, wspomogą nas swoim dopingiem i po końcowym gwizdku wspólnie podzielimy się radością – zakończył „Ryba”.
Zobacz również
