
Latal: Uważałem gospodarzy za faworytów
2015-09-25 23:50:00
Wynik piątkowego meczu, wygranego przez Piasta 2:1, skomentował trener gości, Radoslav Latal. - W przygotowaniach przed meczem prosiłem Koruna, żeby strzelił gola i była to bramka na wagę 3 punktów.
Radoslav Latal: Przyjechaliśmy, żeby jak najlepiej zagrać. Uważałem gospodarzy za faworytów. Pierwsza połowa była bardzo dobra, tylu okazji nie mieliśmy chyba w żadnym wcześniejszym meczu. Dla nas bardzo ważny był moment zdobycia bramki przed końcem pierwszej połowy. W drugiej części mieliśmy problem na lewej stronie. Nie podobało mi się, jak graliśmy w drugiej połowie, zmieniliśmy trochę ustawienie, ale nasza gra była bardzo zła. Spodziewałem się, że Śląsk będzie zmęczony po meczu pucharowym, ale okazało się, że gospodarze byli dobrze przygotowani pod względem kondycyjnym .
Korun grał bardzo dobrze, w przygotowaniach przed meczem prosiłem, żeby strzelił gola i była to bramka na wagę 3 punktów. Mraz to taki zawodnik, który wnosi dużo do ofensywy, wzmocnił naszą lewą flankę, gdzie pojawił się problem. Jest też dobry w obronie. Ja zawsze wymagam gry ofensywnej od bocznych obrońców.
Jest dopiero 10. kolejka, jeszcze długa droga przed nami. Myślę, że Legia i Lech wrócą jeszcze do gry, mają dobre składy. My mieliśmy duże problemy ze składem przed sezonem. Okres przygotowawczy nie był dobry w naszym wykonaniu. Na pewno nie spodziewałem się, że tak dobrze rozpoczniemy ligę.
Korun grał bardzo dobrze, w przygotowaniach przed meczem prosiłem, żeby strzelił gola i była to bramka na wagę 3 punktów. Mraz to taki zawodnik, który wnosi dużo do ofensywy, wzmocnił naszą lewą flankę, gdzie pojawił się problem. Jest też dobry w obronie. Ja zawsze wymagam gry ofensywnej od bocznych obrońców.
Jest dopiero 10. kolejka, jeszcze długa droga przed nami. Myślę, że Legia i Lech wrócą jeszcze do gry, mają dobre składy. My mieliśmy duże problemy ze składem przed sezonem. Okres przygotowawczy nie był dobry w naszym wykonaniu. Na pewno nie spodziewałem się, że tak dobrze rozpoczniemy ligę.
Autor: Laura Piórek
Zobacz również

2024-07-28