
Piłkarze Śląska po remisie z Termaliką

Kamil Dankowski: W tej sytuacji ciężko jest cokolwiek konkretnego powiedzieć. Jesteśmy strasznie na siebie wkurzeni. Straciliśmy frajerską bramkę, straciliśmy te trzy punkty. Nie mam słów na to, co wydarzyło się w końcówce spotkania.
Mam nadzieję, że swoim wejściem dałem trochę drużynie. Walczyłem, starałem się mądrze zagrać w obronie. Dałem piłkę, po której Flavio wyszedł sam na sam z bramkarzem. Oddałem fajny strzał obok słupka i myślę, że mój występ można by było zanotować na plus, ale to nie ma znaczenia. Liczą się w końcu punkty, a my dziś straciliśmy dwa w fatalnym stylu.
Tomasz Hołota: Dla nas to jest upokorzenie. Wstyd stracić punkty w ten sposób. Zupełnie inaczej to sobie wyobrażaliśmy, liczyliśmy na przełamanie i naprawdę blisko byliśmy zrealizowania tego celu. Mieliśmy zmniejszyć tym meczem bezpośrednią stratę do Termaliki i do innych drużyn, które nam teraz uciekają. Na pewno zwycięstwo pozwoliłoby nam dziś odbić się od dna i uwierzyć w to, że do końca roku damy radę podskoczyć jeszcze w tabeli.
Przed straconą bramką mieliśmy... no 200-procentową sytuację, która powinna być wykorzystana. Takie rzeczy robi się w juniorach i nawet piłkarze z naszej akademii nie psują takich sytuacji, potrafią utrzymać linię spalonego. Teraz każdy musi wziąć odpowiedzialność za ten mecz. Musimy przestać się głaskać i zacząć grać, bo to nie są żarty, a punktów nam brakuje.
Zobacz również
