
Trójkolorowi po porażce z kielczanami
Kamil Biliński: Korona strzeliła jedną bramkę więcej i to zadecydowało o tym, że wracają do domu z trzema punktami. My wracamy do mieszkań z zerowym dorobkiem i to jest dla nas przygnębiające. Ciężko na gorąco ocenić co zadecydowało o naszej porażce. Jakieś sytuacje mieliśmy, ale nie potrafiliśmy zamienić ich na bramki. Musimy nad tym pracować.
Adam Kokoszka: Kiedyś już o tym wspominałem i dzisiaj muszę powtórzyć: zabrakło nam skuteczności. Daliśmy radę zdobyć jednego gola, ale ze spalonego. Z przebiegu meczu trzeba przyznać, że i my, i Korona mieliśmy swoje szanse, więc szkoda, że nie zdobyliśmy gola, który mógłby dać nam wyrównanie. Za tydzień mamy mecz z Ruchem i będziemy chcieli się zrewanżować.
Przy sytuacji z rzutem karnym na pewno było tam zagranie ręką. Pytanie tylko jak powinno się to interpretować. Nie chcę się zagłębiać, ani przeprowadzać analiz - to trzeba zostawić sędziom.
Zobacz również
